Wiosną 2010 roku polska para zgłosiła się do Johna Nicelli po tym, jak została objęta postępowaniem o wydalenie. Małżonka była sponsorowana poprzez pracę, a mąż i żona oczekiwali na ostateczne rozpatrzenie ich wniosków o dostosowanie statusu. Niestety, prawnik pary poinformował ich, że może uzyskać dla nich pozwolenie na podróż pod warunkiem, że zapłacą mu cztery tysiące dolarów. Po uiszczeniu skandalicznej opłaty kobieta uzyskała wcześniejsze zwolnienie warunkowe i udała się do Polski. Celem podróży było odwiedzenie matki po tragicznej śmierci brata w wypadku samochodowym. Kiedy wnioskodawcy stawili się na przesłuchanie, ich wnioski o stały pobyt zostały odrzucone. Ponieważ wnioskodawczyni, która była sponsorowana, podróżowała, otrzymała dziesięcioletni zakaz uzyskania stałego pobytu. Ponieważ była ona głównym wnioskodawcą, jej mąż nie mógł skorzystać, gdy jej sprawa została odrzucona. Po omówieniu ich sytuacji, pan Nicelli zgodził się reprezentować męża i żonę przed Sądem Imigracyjnym. Para ma dwoje dzieci, siedemnastoletnie i dwuletnie, które są obywatelami USA. Mąż prowadzi własną firmę budowlaną i zawsze płacił podatki. Kobieta, która ma trzydzieści dziewięć lat, cierpi na wrzodziejące zapalenie jelita grubego, a mężczyzna, który ma czterdzieści dwa lata, ma poważną chorobę serca. Pan Nicelli energicznie reprezentował te osoby i dostarczył sądowi sześćdziesiąt dziewięć dowodów, z których każdy potwierdzał skrajne i niezwykłe trudności, jakie mogłyby wyniknąć dla dzieci tego małżeństwa, będących obywatelami USA. Po obszernym przesłuchaniu w tej sprawie przed sądem imigracyjnym, sędzia imigracyjny przyznał tej parze anulowanie deportacji. Oboje są teraz stałymi rezydentami USA (14 grudnia 2010 r.).